Tłumaczenia - Biuro tłumaczeń - Biura tłumaczeń

Ciekawostki

05
Lut

Naukowo o polskim tłumaczeniu „Shreka”

Naukowo o polskim tłumaczeniu „Shreka”

Od samego początku „Shrek” zyskał spore rzesze wielbicieli. Do sukcesu filmu w Polsce z pewnością przyczynił się również jego tłumacz, Bartosz Wierzbięta, który podszedł do tłumaczenia w sposób niezwykle kreatywny. Owa kreatywność polegała m.in. na wprowadzeniu do filmu aluzji do polskich realiów, których na próżno szukać w amerykańskim oryginale. Warto zauważyć, że aluzje odrywają w „Shreku” szczególną rolę. Od samego początku były jednym z podstawowych założeń filmu. Oto jak Aron Warner, producent „Shreka” i szef PDI/DreamWorks, wypowiedział się w jednym z wywiadów na temat aluzji w filmie: „Wzięliśmy większość bajek i wywróciliśmy je do góry nogami. Żadnej się nie upiekło. Bohaterowie bajek to dobry materiał na parodię, ponieważ są przez nas doskonale rozpoznawalni”. Rozbieżności pomiędzy amerykańskim oryginałem a polskim tłumaczeniem dotyczą przede wszystkim licznych aluzji. Dla pokazania różnic między oryginałem a tłumaczeniem opiszemy kilka scen z filmu, których tłumaczenie znacznie odbiega od oryginału. Można wręcz powiedzieć, że na poziomie humoru, tzn. żartów i aluzji, niektóre sceny całkowicie się od siebie różnią. Jak się za chwilę przekonamy, wcale nie musi to oznaczać usterek w tłumaczeniu… Poniżej fragment jednej z pierwszych scen „Shreka”, kiedy Dzwoneczek z książki „Piotruś Pan” przez przypadek rozsypuje na